Twierdza Alkarin

Kagaroth

Zakładam temat bo jeszcze nie ma a sie przyda Smile

W sobote graliśmy ze Śruba na 1300 Bretka vs Pornodefens
Szczelanie to potęga ale Wardy to też potęga Wink

Wynik na moje oko cos kolo remisu bo nie liczyliśmy punktów(nie mialem rozpiski).
W pewnym momencie troche zwalowałem ale bardziej chyba siebie bo inżynier nie daje przerzutu artyleryji z misfire'em tylko wynik misfire'a. Szkoda tylko ze wałek nic nie dal bo na zranienie działo i tak miało 1 a przez to klopa wybuchła Rolling Eyes

Galharen

This is madness!!
Madness?
This is revolution Laughing

...czyli twierdzowa rewolucja...

Dzisiaj frekwencja wyniosła zdecydowanie ponad średnią, bo zagraliśmy aż 3 bitwy. Kagaroth vs Rom, Matusz vs Paker i Ja vs Śruba.
My graliśmy na 2100, piechotne HE vs bretka.
Sorry, ale wardy to jakaś pomyłka Razz

Ok. 300 pkt dla Śruby do przodu.

Kagaroth

Zagraliśmy z Romem na 1000pkt. Rom zrobil fajna rozpiske na samych goblinach ja gralem erannty war na 3 pociągach i 3 pegazach. Przeciwnik od początku mial kiepska sytuacje. Po 4 turze nie bylo zielonych. Silna jest Bretka nie ma co.

diaconuparty

W piątęk późną nocą spotkały się pomioty dwóch smoczych panów, sługusi Cryxu i Everblighta, bitwa kameralna, moja pierwsza Cryxem i...o dziwo wygrałem Very Happy

, Larandil zapomnaiał o pewnym triku który jestem w stanie tą rozpiską wykonać i przez to przegrał, grało się jak zwykle przyjemnie i cięzko(wymagający przeciwnik z przegiętą armią Legionu Wink

) pozdro![/url]

Galharen

Zagrałem dzisiaj fajna bitwę z MAtuszem, znów w stylu ,,300", czyli...
The few stand against many... Very Happy

na 2100. JA grałem piechotną rozpą, która jest na forum, Matusz skavami (ponad 250 jednostek, ja 91:D).
Fajna bitwa, klimatyczna i bardzo wyrównana. Przeciwnik traci oddział i ja, Matusz traci kloc z generałem, ja za chwile też Very Happy

Wynik oscyluje w granicy remisu.
Jeszcze raz chce podkreśli, ze była to naprawdę fajna i miła bitewka, teraz czekam na kolejną hordową armię do zatrzymania:D

Kagaroth

Na przeciw siebie stanęły 2 armie okrutnych podstępnych i bezwzględnie skrzywionych elfów z tą różnicą ze jedna z nich przejawiała zboczona tendencje do wyznawania kultu przyjemności i wszelkich rozkoszy.

Bitwa przeciwko Handkessowi na 2500 Cult Slaanesha vs DE

Bitwe rozpoczeły oddziały chcace wykorzystac przeciwnika w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wszystkie odziały ( a było ich sporo co można sprawdzić na forum Razz

) ruszyły na wroga. Bohaterowie starali się oczarowac przeciwnika coby mieć u niego jakieś wzgledy. hmm efekt był wręcz odwrotny oddizł łuczników tak sie przeraził wizji pobitewnej orgii z niewyżytymi dewotkami slanesha że razem z magiczką uciekł za stół. Widząc to załoga 4 wyrzutni zdenerwowała sie (szwagier jednego z nich był mężem owej czarodziejki) i puściła salwe w kierunku rozpędzonych furi. Ostała się jedna która w akcie desperacji zaszarżowała wyrzutnie. Nadaremno. Reszta armii zwarła sie w walce. Padały kolejne odziały elfickie a ich niedobitki słóżyły oddziałom bozka przyjemności Embarassed

Ostrzał robił co mógł lecz siła naporu była zbyt silna. Czy to chęc mordu czy też nieodparty poped działały na oddziały spaczeńców nad tym nikt sie nie zastanawiał. Nikt nie miał czasu. Ostatni padł sam dowódca mrocznych dosiadający czarnego smoka. Pierwiej jednak stoczył on heroiczną walkę z największym zboczonym spaczeńcem tej armii okrótnie napalonym anointedem, który pod wpływem magicznego szału zabił smoka(choc początkowo miał wobec niego inne plany xD) Widząc co sie dzieje Lord wział nogi za pas lecz został stratowany pod pazurami jaszczurów. Widząc że nie ostał się zaden przeciwnik Kultowcy postanowili urządzić impreze we własnym gronie...

Wynik to 19-1 albo 20-0 Dla mnie 2340 punktów różnicy.

Handkes

hahahha najwiekszy zboczeniec xP

Matusz

jak sam to Mates najlepiej ujął dzisiejsza bitwa była dobra w ryja

r0m

Gralem wczoraj/dzisiaj z Pakerem nocną bitewke na budowie Very Happy

format 2,5k.
Paker miał pawergamerska rozpiske na kowadlem 5 maszynach, hammerach i pierdołach.
Ja ponieważ zakupiłem sobie wiwerne potanowilem ją wyprobowac, takze miałe wiwerne, bossa na rydwanie, bsb i maga, klocki orkow, nocniki, fasty, blacki, dziki, hopki, i maszyny. Aaa i miałem 2 bazy snotlingów Very Happy

rozstawianie przebiegało dość szyko, ja ustawiłem sie po obu flankach a w środku dałem klocek nocnikow i snotlingi na pozarcie dla organek.
Zaczęło sie cudownie... kowadło w 1 ture ściaga mi hoppersow 6/8, wolfy, i jakis klocek osłabia... organki nie potrafia zranic snotlingow:D potem 2 tury mojego parcia na przod pod wielkim ostrzalem ogolnie trace 2 bohaterow, i wsztstkie klocki mam osłabione... i wtedy nastepuje wielkie Whaaagh i szarza o wszystkim:D niszcze wszystkie kloce warriorow, jakis strzelcow i pare maszyn, ale w hammerach oczywiscie stoje. druga tura walk przebiega podobnie z tym ze hammersi zganiaja mi black orki... nastepa tur to 4 niezdane animozje.. wiec nic ciekawego sie nie dzieje, wszystko co walczylo wygralo i zostaly mi do pokoniania hammersi i kowadlo.no i zajebiscie niezdaje klockiem z magiem 3 razy pod rzad animozji i 10 hammerow wchodzi mi na plecy i zjada caly kloc panikujac jeszcze jakies wolfy... kowadlo zjedzone.
ogólnie bitwa zakonczyla sie wynikiem cos okolo 11:9 na moją korzyść z czego jestem w sumie zadowolony patrzac na straty jakie poniosłem nim doszedlem do walki. Bitwa byla jak najbardziej spoko z przerwa na grilla posrodku, takze byle wiecej takich Very Happy

Galharen

Graliśmy wczoraj z Wacą mega dobrą bitwę, on grał rozpą turniejową, a ja złożonymi przeciwko defensowi elfami.
Moja rozpiska:
- BSB - 2+ reroll, S5
- Hero - 2+, stubborn
- Lord, S7, 3+ reroll, ward4+
-19 Swordmasterów z bieganiem po cieżkim terenie
-19 white lionów z war bannerem
-4 rydwany
-4x5 silverów z championami i muzykami
- 4 orły

Ja zaczynam, wiadomo wszystko do przodu, swordzi i lwy biegną przez lasy, przez co nie zgarniają ostrzału. Duży pech Wacy bo dwa razy na zranienie rydwanów z bolców (w tym S7) rzuca 1. 5 silverów spada z organek, kilka ran na rydwanach, ale ogólnie da rade. Moja druga tura i blokuje prawie wszystkie maszyny orłami i silverami, zjadam 2 oddziały thundersów, klocki prą nadal do przodu. Niestety tym razem katapulta zarzeziła i troche lwów spadło, ale brną dalej.
Ogólnie BSB z silverem grzęźnie w obsłudze bolca.
Z mojej strony chyba duży błąd, bo polujowałem i wbiłem sie Swordami na stubbornie i silverami z boku w hammersów. Tłukliśmy się 3 tury, żeby potem weszli w swordów minersi z boku i zabili hero, który dawał stubborn - i popłynęli.
12-8 dla Kagarotha, co ja osobiście uważam za sukces, bo elfikami przeciwko takiej porno rozpisce to jest coś Very Happy

Larandil

No to dziś stoczyłem swoja pierwsza bitwę od ponad roku(i pierwsza na 7 ed.)i w dodatku bratobójcza. Moje elfiatka przeciwko Galharenowym bitwa na 2250. Rozpy wydaje mi sie ze dość wyrównane i obie dość możne pozatym ze Galharen miał arcymaga i maga a ja tylko 2 kości dispela to jednak przewaga liczebna była po mojej stronie + 2 rbt, bo z kolei przeciwnik strzelał tylko z rydwanów. Sama bitwa ciekawa trochę kombinowania kości myślę ze dość standardowo po obu stronach. jednak bitwa skończyła Sie mega dobrze dla mnie w sesie straciłem 5x silverow 1 rydwan i parę oddziałów napoczętych a Galharen wszytko jednym słowem 20:0. Wychodzi na to ze teraz moje elfy władają Ulthuanem;)

diaconuparty

hehehe to może sprawdzimy kto włada Starym Światem? Twisted Evil

Larandil

Jezeli to mial byc jakis niesmialy czelendzyk zucony w ma strone to jak najbardziej przyjmuje powiedz tylko gdzie kiedy i ile wojska mam co zabic:)

diaconuparty

sobota?2250?cieniasy!

Kagaroth

chętnie jutro zagram na 2250